Składniki na około 25 gniazdek (zależy od wielkości szprycy):
- 20 dag mąki (dałam orkiszową typ 630)
- 10 dag masła
- 4 jajka
- szczypta soli
- olej do smażenia
W garnku zagotować szklankę wody z masłem i szczyptą soli. Zmniejszyć ogień i na wrzątek jednym ruchem wsypać przesianą mąkę, cały czas energicznie mieszając. Ucierać ciasto, aż będzie gładkie i zacznie odstawać od ścianek garnka. Ostudzić. Ciasto zmiksować z wbijanymi kolejno jajkami. Przełożyć do szprycy cukierniczej. Z papieru pergaminowego wyciąć kwadraty o boku około 10 cm, posmarować je olejem. Na każdy wycisnąć kółka ciasta o średnicy 6 - 7 cm (można też najpierw wyłożyć je na papier, a potem wyciąć - jest chyba szybciej ;). Olej rozgrzać w szerokim rondlu. Partiami wkładać pączki (papierem do góry, a po 1 minucie go usunąć - lekko odchodzi). Smażyć 4 - 5 minut z każdej strony, olej powinien mieć temperaturę około 180ºC. Wyjąć, osączyć na bibule.
______________
*supełki wyszły mi zamiast pączków z powodu nie posmarowania pergaminu tłuszczem. aby nie opisywać całej historii wspomnę, że ostatecznie wyciskałam ciasto z rękawa cukierniczego (wszystko się brudzi jak go używam, auuu) wprost na tłuszcz. zamiast cudnych pączków smażyły się supełki i zawijaski. a, zrezygnowałam z glazury która występuje w oryginalnym przepisie.
moja propozycja:
4 komentarze:
zawijaski też są cudne :-)
Ja to chyba bym się do tego cucu nie zabrała. Za dużo prac ręcznych ;)
Pozdrawiam :-)
Wyglądaja jak tak zwane 'gniazdo' na bank forma nie ujęła nic ze smaku. :-)
heh, czasem pomyłka pomaga. wyszły Ci superoryginalne i teraz wszyscy wiemy, jaka jesteś kreatywna :) extra - tego jeszcze nie było! :)
Prześlij komentarz